NON SERVIAM

Historia zespołu oczami Dryndy (basisty):

Początek historii NonServiam widzianej moimi oczami sięga czasów, kiedy to parę osób męczyło się w piwnicach jednej z chrzanowskich podstawówek nad stworzeniem zespołu o nazwie Anuleps. Wtedy po raz pierwszy miałem w rękach coś na kształt gitary basowej. Była polskiej produkcji, pożyczona i kształtem przypominała dłuugie skrzypce w stylu basówki McCartneya z wczesnych Beatlesów. Na nasze próbki przychodzili czasem Skorup i Krystian "Rusałka". Sam nie wiem jak i kiedy to się stało, ale wtedy to właśnie powstała z prawdziwego zdarzenia punkowa kapelka o nazwie "Droga Ewakuacyjna". Nazwa pochodziła chyba od tabliczki wiszącej w piwnicznej salce. Pierwszy oficjalny skład to "Skorup"-bas/wokal, "Kujawka"-bębny i "Rusałka"-gitara. Było to chyba coś na co oczekiwali miejscowi amatorzy sceny podziemnej, bo ich lokalne koncerty przypominały święto punkowców. W miarę wyrabiania się na scenie Skorup poczuł, że jego wokal i próby tzw. "bardziej emocjonalnego przekazania przekazu tekstowego" :)) kłócą się coraz bardziej z koniecznością grania na basie. Postanowił poświęcić sie całkowicie roli frontmana. I tu zaczęła się moja część historii w NonServiam. Jako że basistów w Chrzanowie było niewielu, a ja byłem jeszcze "pod ręką" -Ewakuanci postanowili, cobym spróbował pograć z nimi. Co prawda ten rodzaj muzyki nie należał do moich ulubionych, ale to się wtedy nie liczyło, bo kolesie byli ok! I tak z próby na próbę opanowałem kilka kawałków, potem było parę wspólnych imprez i koncertów. Zespół zmienił nazwę na "NonServiam", co jak zapewne wszyscy wiedzą ;) znaczy "nie będę służył". Podobno tak powiedział pierwszy zbuntowany anioł Bogu, ale to raczej nie o to w tej nazwie chodziło... Kontakt z Darkiem z Kornicore zaowocował nagraniem pierwszego demka w krzeszowickim studiu Jerrego z Aquire. Dzięki Darkowi, a właściwie to też dzięki ciągłemu nękaniu i nachodzeniu go przez Skorupkę i Krystiana, kasetka w miarę szybko jak na te czasy została wydana przez Kornicore Independent. Myślę że nie naruszy to majątkowych praw autorskich Darka za bardzo, bo i tak pewnie wszystkie egzemplarze, które miał do sprzedania dawno poszły jak ciepłe bułeczki ;)). To chyba był okres szczytowania ;) zespołu. Koncerty m.in. z Ewą Braun, Aquirre, Afrontowcami itp., dobre recenzje kasetki i opisy kapeli w najciekawszych zinkach. Potem zaczęło się spadanie w dół... W ostatnich praktycznie miesiącach działalności postanowiliśmy porządnie popracować nad nowym materiałem. Regularne cotygodniowe próby i nowe kawałki to było to, co mogło nas jeszcze uratować. Materiał ten został tym razem dużo lepiej nagrany przy współpracy Grześka i Darka w sympatycznym prowizorycznym studiu w Alwerni. W nagraniach pomógł nam bardzo Pietka. Dograne partie dęciaka to jest to czego było trzeba temu materiałowi, zwłaszcza w kawałku "Miejskie Ska". Z tego wszystkiego powstać miała nasza nowa kasetka i może nawet płytka pt. "Speranda". Niestety był to też okres kiepskiej formy Kornicore Independent i skończyło się na projekcie okładki i nagraniu 4 egzemplarzy CD po lekkim masteringu. To tyle mojej wersji historii. Czy dojdzie kiedyś do reaktywowania NonSeviam? Tego nikt chyba nie jest w stanie przewidzieć....

oficjalna strona Non Serviam