The Analogs

Wiosną 1995 roku trzej członkowie legendarnej dla polskiej sceny ska, grupy DR.CYCOS po raz pierwszy zeszli do, znajdującej się w piwnicy klubu "Bronx", sali prób i rozpoczęli pracę nad piosenkami, które w założeniu miały być tradycyjnym punk rockiem. Osobami tymi byli: Marek "Oreł" Adamowicz - gitara, Ziemowit Pawluk - perkusja i Paweł "Piguła" Czekała - bas. Od początku zespół, który w tamtym czasie nie posiadał jeszcze nazwy, idąc za przykładem swoich wspaniałych poprzedników, takich jak THE CLASH, COCK SPARRER czy 4SKINS, określił się jako antyfaszystowski i antyrasistowski (co wydaje się być oczywiste, biorąc pod uwagę fakt, iż cała trójka grała jednocześnie w zespole ska).

   Po przygotowaniu muzyki do kilku piosenek rozpoczęły się poszukiwania wokalisty. Pierwszym kandydatem był przyjaciel od awantur i kieliszka, słynny Iwan (Tomek Iwanow). Okazało się jednak, że chory system edukacyjny doprowadził go do takiej niechęci do nauki, że nie był w stanie zapamiętać więcej niż dwie linijki tekstu. Kilka lat póĄniej Iwan zginął w wypadku w Londynie... Kolejnym kandydatem był Dominik "Harcerz" Pyrzyna, w tamtych czasach ortodoksyjny punk, który doskonale wcielił się w rolę wokalisty. Po miesiącach prób (początek 1996 roku) zespół był gotowy do nagrania swojego debiutanckiego albumu. Wejście do studia Kakadu - powiększonego na potrzeby sesji o sekretariat znajdującej się po sąsiedzku lokalnej rozgłośni radiowej - zbiegło się z rozmowami z wytwórnią ROCK'N'ROLLER, a właściwie z jej filarem, wieloletnim przyjacielem Piguły, Zdzisławem "Dzidkiem" Jodko, który w ciemno zgodził się wydać materiał nieznanej wówczas nikomu grupy, która tyle co zdążyła nazwać się THE ANALOGS.

   Niezwykłe były okoliczności nagrania pierwszego albumu. W jeden weekend do studia weszły dwa zespoły: THE ANALOGS i DR.CYCOS. Pierwszego dnia nagrano muzykę na płyty obydwu grup, a dwa następne dni zostawiono na wokale i miksy. Producentem płyty był Piguła, a realizatorem bardzo pomagający w tamtych czasach zespołowi Artur "Burek" Bursakowski. Podczas nagrywania miała miejsce zabawna sytuacja: Dzidek przyszedł do "studia" ze znanym szczecińskim prezenterem muzyki reggae i ska, Arturem "Tatinkiem" Szyszkowskim, który po wysłuchaniu kilku piosenek nagranych przez THE ANALOGS powiedział: - Fajne, to taki polski GREEN DAY. Oczywiście była to wierutna bzdura...

   Zaraz po sesji odbył się wspólny koncert zespołów w klubie KONTRASTY, a niedługo po tym kłopoty Piguły z wymiarem sprawiedliwości, które trwały cztery lata... Wiosną 1996 roku ukazał się na kasecie (wytwórnia ROCK'N'ROLLER nie wydawała wtedy jeszcze płyt CD) debiutancki materiał zespołu, który otrzymał tytuł "Oi! MŁODZIEŻ" i tragiczną okładkę. Nie przeszkadzało to jednak w tym, że album sprzedawał się doskonale. "Cena Za Życie", "Oi! Młodzież", "Dzieciaki Atakujące Policję", czy cover THE CLASH "Strzelby Z Brixton" są do dzisiaj stałym punktem koncertów i śpiewa je cała publiczność. Nieobecnego Pigułę zastąpił najpierw Szymon "Sajmon" Gebel, a następnie Artur Szmit. Zespół zagrał kilka koncertów, a wśród nich legendarny w Poznaniu, razem z grupą D.O.A., podczas którego doszło do bójki między fanami THE ANALOGS a resztą publiczności. Kto był winny i jak do tego doszło, ciężko dziś dociec. Wynikiem koncertowych zamieszek była nagonka na zespół, którą przeprowadziła część niezależnej prasy muzycznej, oskarżając grupę o antyfeminizm, seksizm i faszyzm. Zarzuty były idiotyczne i wyssane z palca, ale związany z nimi rozgłos przysporzył kapeli sporej reklamy. W atakach na THE ANALOGS przodowało czołowe pismo anarcho-punkowe PASAŻER, które obecnie zmyło już z twarzy barwy wojenne. Z drugiej strony zespół znalazł wsparcie w piśmie GARAŻ, które właśnie wtedy, po wielu latach przerwy, wznowiło ukazywanie się, a którego wydawcą był i jest do dziś Dzidek (stający się w tamtych czasach niezależnym bonzem w dziedzinie streetpunk i ska). W 1997 roku trzy utwory THE ANALOGS (zespół na okładce występuje pod błędną nazwą ANALOGICS) ukazały się na składance "OI! IT'S A WORLD INVASION 3" wydanej przez BRONCO BULLFROG RECORDS i STEP-1. Dzidek, zaskoczony i zadowolony z sukcesu jaki odniosła pierwsza płyta THE ANALOGS, nakłonił w 1998 roku zespół do nagrania drugiego albumu, choć ANALOGS w tamtym czasie nie byli w najlepszej kondycji. Oreł zaczął interesować się innym rodzajem muzyki (dzisiaj jest znanym w Polsce muzykiem drum'n'bass'owym), co w znacznym stopniu hamowało robienie nowych piosenek. Materiał z trudem nagrano w tym samym co poprzednio - choć o unowocześnionej nazwie - Kakadoo Studio. Realizatorem był znów Burek, a producentem Dzidek. Większość tekstów napisał przebywający w odosobnieniu Piguła. Choć nowy materiał był dosyć krótki, brzmienie słabe, a duża część płyty to jeszcze raz nagrane utwory z pierwszego albumu, cieszyła się ona dużym zainteresowaniem, ponieważ był to pierwszy tytuł THE ANALOGS dostępny na CD.

   Z płyty, która otrzymała tytuł "STREETPUNK RULEZ!" szczególnie znane są dwie piosenki: "Sprzedana" i "Ostatni Krwawy Gang". Zaraz po nagraniu płyty Oreł opuścił zespół, który zawiesił działalność.

   W 1999 roku Piguła pojawiał się coraz częściej na przepustkach i na początku roku nagrana została krótka sesja w Kakadoo Studio. Przy okazji nagrywania piosenki "Futbol", napisanej specjalnie na składankę "WYKOPMY RASIZM ZE STADIONÓW", utrwalono również cztery inne utwory: "Era Techno", "Ukrzyżowani" (cover IRON CROSS) "Niemy Krzyk" (wcześniej umieszczony jako utwór instrumentalny pt. "Droga", na "STREETPUNK RULEZ!") i "Historia" (ciężka wersja piosenki nie nagranej nigdy przez DR.CYCOS). Umieszczony na składance, dołączonej do 14 numeru GARAŻU, utwór "Era Techno" stał się momentalnie przebojem. Wewnątrz GARAŻU można było przeczytać wywiad z zespołem, podczas którego zostaje przedstawiony nowy skład. Piguła wraca na bas, Ziemek znów za perkusją i nowi członkowie: Grzegorz "Heniek" Król - gitara, Dariusz "Kwadrat" Stefański - gitara oraz nowy wokalista Dariusz "Smalec" Tkaczyk. Jest to skład w jakim została nagrana sesja i jaki dotrwał do 2000 roku nagrywając trzecią płytę "HLASKOVER ROCK". Wcześniej (wiosna-jesień 2000) zespół zagrał serię koncertów na terenie całej Polski, na których został gorąco przyjęty przez publiczność. "HLASKOVER ROCK" to album, który pokazał, że grupa jest znów w dobrej formie. Poza znanym już hitem "Era Techno" znajduje się na nim bardzo lubiany przez publiczność "Max Schmeling" i otwierająca płytę piosenka poświęcona nieżyjącemu Iwanowi.

   Zanim jeszcze płyta się ukazała, Heniek zaczął pokazywać, na co go stać. Pił niezmierzone ilości alkoholu, które poprawiały jego samopoczucie, ale doprowadzały do tego, że przewracał się na scenie. Sytuacja stawała się napięta do tego stopnia, że musiał opuścić zespół. Miejsce drugiego gitarzysty zajął Artur Szmit, który wcześniej, kiedy Piguła był na "wczasach", grał w zespole na basie. Jednak jako były wyczynowiec w dziedzinie spożywania trunków, a obecnie całkowity abstynent, nie mógł się przyzwyczaić do tego, że wyjazdy na koncerty zawsze są łączone z alkoholowymi ekscesami i szybko opuścił towarzystwo.

   Na fali popularności grupy wytwórnia ROCK'N'ROLLER zdecydowała się na reedycję pierwszego albumu zespołu (przypomnijmy, że ukazał się on w 1996 roku tylko na kasecie) pt. "Oi! MŁODZIEŻ". Został on wydany na jednej płycie z drugą legendarną dla polskiego streetpunk pozycją, a mianowicie pierwszym albumem RAMZES & THE HOOLIGANS, który również nie doczekał się wcześniej w Polsce wydania na CD.

   Wszyscy fani mogli sobie przypomnieć jak to było na początku i jaką drogę przebył zespół od 1995 roku. W obawie przed koniecznością odwiedzenia dentysty, wydawca zgodził się zmienić okładkę na sugerowaną przez zespół.

   2001 rok rozpoczął się występem na Punkowej Orkiestrze Świątecznej Pomocy w Krakowie. W tamtym mniej więcej czasie, udało się wykraść z zespołu VESPA Błażeja "Komisarza" Halskiego, który zabrał się za gitarę. THE ANALOGS znów zagrali serię koncertów w Polsce, oraz mini-trasę po Polsce i Niemczech, razem z Kanadyjczykami z THE PROWLERS, których wspólne zamiłowanie do alkoholu przeraziło nieco organizatora koncertów - Mick'a z MAD BUTHER RECORDS (po pierwszym występie w Cottbus muzycy wypili wspólnie 140 butelek piwa, a po drugim w Poczdamie osuszyli całą wódkę w klubowym barze, włącznie z tą, która była na wystawie). Efektem tego było zaniechanie przez niemiecką wytwórnie projektu wydania płyty THE ANALOGS...

   W tamtym czasie miejscem prób zespołu stał się szczeciński Klub 77. W 2001 roku THE ANALOGS występowali często na jego scenie m.in. u boku takich gwiazd jak KLASSE KRYMINALE czy OXYMORON.

   Latem zespół nagrał siedem nowych utworów w Studio Q w Pile. Jeden z nich to cover legendy polskiej muzyki niezależnej - KRYZYSU - przeznaczony na płytę "A Tribute To..", poświęconą pamięci grupy, której ukazała się tylko pierwsza część, na którą ANALOGS się nie załapali... Pozostałe cztery autorskie kompozycje plus dwa covery planowano wydać na winylowym krążku, ale w związku z tym, iż projekt ten upadł, zostały umieszczone na CD zapowiadającym następną płytę, która miała ukazać się dopiero pod koniec 2002 roku.

   Tak więc jesienią 2001 w ręce fanów trafił CD "Blask Szminki", będąc drugą pozycją w katalogu nowej firmy JIMMY JAZZ RECORDS, założonaj przez przez Dzidka. Poza premierowymi utworami zarejestrowanymi podczas sesji w Pile, takimi jak "Naiwne Dzieciaki", "Sny O Potędze", "Blask Szminki" i "Hipisi W Martensach" oraz dwoma pochodzącymi z tej samej sesji coverami: 4SKINS "Inne Prawo" i COCK SPARRER "Gdzie Oni Są?", zawierał całą sesję, jaką zespół nagrał w 1999 roku i trzy utwory koncertowe nagrane na Punkowej Orkiestrze Świątecznej Pomocy w styczniu 2001. W tym czasie band po raz pierwszy miał okazję odwiedzić Czechy, grając koncert w Pradze.

   2002 rok ponownie otworzyła Punkowa Orkiestra Świątecznej Pomocy, gdzie THE ANALOGS zagrali m.in. z ANTI-NOWHERE LEAGUE, LOS FASTIDIOS, SKARFACE i OXYMORON. W trakcie trwania koncertu policja brutalnie rozprawiła się z rzucającą w nią śniegiem młodzieżą. Po tym występie zespół opuścił "Kwadrat".

   Wczesną wiosną THE ANALOGS przebili się przez Alpy i u boku LOS FASTIDIOS zagrali we Włoszech. Po powrocie zespół regularnie występował, aby latem ponownie pojawić się w Czechach na dwudniowym ANTI-FEST. Stało się to okazją do zaprezentowania się u boku takich mega-gwiazd jak RED ALERT, ANGELIC UPSTARTS, CHELSEA, GUITAR GANGSTERS, VIBRATORS i swoich przyjaciół z LOS FASTIDIOS i SCARFACE. W tamtym czasie nowym gitarzystą został Jacek "Kef" Tomczak, wcześniej związany z takimi legendami szczecińskiej sceny punk jak ZWOLNIENIE WARUNKOWE, ZENON REAGAN i POPŁOCH (wśród słuchaczy).

   Jeszcze tego samego lata grupa, wspólnie z BULBULATORS, wspierała krakowski występ THE EXPLOITED, który jednak nie cieszył się dużą frekwencją, ze względu na wysokie ceny biletów oraz sezon wakacyjny.

   Kolejna sesja w Studio (tym razem jebanym Elvis Van Tomato w Szczecinie) zaowocowała nową płytą pt. "TRUCIZNA", której premiera miała miejsce podczas trasy po Polsce jesienią 2002 razem z LOS FASTIDIOS. Wspólne koncerty obu grup zapełniły sale klubowe, a płyta zebrała dobre recenzje. Tytułowy utwór "Trucizna", czy "Gdzie się najebać" to prawdziwe uliczne hity. Nie zabrakło tradycyjnie coverów. Tym razem padło na "Wspaniały Świat" - 4 SKINS, "Nie Namawiaj Nas" - COCK SPARRER i "Teraz Chciałbym Wąchać Klej" - RAMONES.

   Zimą THE ANALOGS zagrali jeszcze dwa koncerty w Niemczech i zamknęli rok występem w swoim rodzinnym mieście, w klubie "Rumba".

   W roku 2003, poza częstymi występami w Polsce, ANALOGS zagrali na kolejnej edycji czeskiego Anti Fest, gdzie byli tym razem jedynym polskim zespołem. Zagrany jesienią koncert w warszawskim klubie C-45 był ostatnim koncertem w tym składzie. Błażej oraz Ziemowit opuścili zespół, pierwszy ze względu na powrót do swoich rodzinnych Kielc, drugi nie mogąc pogodzić pracy z grą w zespole. Ale to nie koniec zmian personalnych. Smalec też opuścił zespół uważając, że brak Błażeja i Ziemka jest nie do zniesienia. Ostatnie koncerty, jakie zagrał z zespołem, odbyły się 05.12 w Zielonej Górze (w towarzystwie JUGOSŁAWII i londyńskich DEADLINE) i 07.12 na berlińskim PUNK & DISORDERLY FESTIVAL. Wartym odnotowania jest fakt, że ANALOGS byli pierwszym polskim zespołem zauważonym przez zachodnich promotorów punk rocka i zaproszonym na tego rodzaju imprezę. Od połowy listopada zespół przygotowywał się jednak do tych zmian, odbywając próby w nowym, (choć nie do końca) składzie. Za perkusję wtłoczył się Paweł "Dmuchacz" Boguszewski, a gitarą zajął się Piotr Półtorak, obydwaj znani z takich zespołów jak HUNKIES, NEEDELS AND PINS, NAGI LUNCH czy ANTI DREAD. Najważniejszym wydarzeniem był jednak powrót oryginalnego wokalisty zespołu - Dominika "Harcerza" Pyrzyny.

   W takim oto odnowionym składzie THE ANALOGS przywitali 2004 rok. Ukończyli również pracę nad kolejną płytą, zatytułowaną "Kroniki Policyjne", która ukazała się pod szyldem Jimmy Jazz Records wiosną 2004 roku i dowiodła, że Harcerz był mimo upływu lat w dobrej formie (przynajmniej wokalnej). W lutym 2004 roku ANALOGS dokonali jeszcze jednej zmiany w składzie. Zespół opuszcza jeden z gitarzystów, Jacek Tomczak, którego miejsce zajmuje Kuba Krawczyk (zbieżność nazwisk przypadkowa). Dopiero po pierwszym wspólnym koncercie, który miał miejsce w Katowicach na imprezie "Oi! Walentynki" organizowanej przez słynnego playboya Fakira i chłopaków z zespołu ZBEER, okazało się, że Kuba nie ma jeszcze 18 lat i w zasadzie wypadałoby zadzwonić do jego taty, żeby zapytać się czy może napić się piwa... Następne koncerty w Koszalinie oraz występ w szczecińskim klubie Kontrasty stanowiły przygotowanie do kolejnej wspólnej trasy z zespołem LOS FASTIDIOS, podczas której zespoły zagrały trzy koncerty na terenie Polski. To właśnie podczas tego wyjazdu Kuba ukazał swoje prawdziwe oblicze a jego zielona pidżamka, w której sypia zrobiła furorę do tego stopnia, że zyskał prawdziwie punk rockowe przezwisko "Żabcia". Ważnym elementem jego image, poza przyrośniętą do ręki puszką z piwem, stała się poduszka, którą dostaje od mamy na każdy wyjazd, aby było mu wygodniej w busie, na długich trasach, które zespół musi pokonywać.

   W międzyczasie kompozycje zespołu ukazały się (poza wymienionymi wyżej kompilacjami) na składankach w Polsce i za granicą. Były to "CLASS PRIDE WORLD WIDE 2" w kanadyjskiej wytwórni "INSURGENCE RECORDS, "KOB VS. MAD BUTCHER 3" wydanej wspólnie przez obie umieszczone w tytule wytwórnie, na składance "Pol-SKA Norma" (!?) wydanej przez ROCK'N'ROLLER i na płycie dołączonej do 3 numeru polskiego pisma ARLEKIN. Cover THE CLASH "Strzelby z Brixton" został umieszczony na płycie dołączonej do 6/98 wydania wysoko nakładowego pisma MACHINA. Na początku 2003 roku włoska wytwórnia HAVIN' A LAUGH RECORDS wydała składankę pt. "Stay Punk!", gdzie obok takich zespołów jak U.K. SUBS, AGNOSTIC FRONT, U.S. BOMBS, BUSINESS, VOICE OF A GENERATION, VICE SQUAD, LOS FASTIDIOS i całej masy innych, znajduje się jeden utwór w wykonaniu ANALOGS. Pieczę nad powstawianiem płyty sprawował Marco Balestrino, lider Klasse Kriminale. Na początku 2003 roku angielska wytwórnia RETCH RECORDS również umieściła jeden z numerów zespołu (tym razem cover Ramones) na swojej składance. W rok póĄniej ukazała się składanka o tym samym tytule w wersji DVD.

   W paĄdzierniku i listopadzie 2004 roku, zespół zagrał najwięcej koncertów w swojej historii, aby od początku 2005 roku, pozwolić sobie na przerwę, aby przygotować się do swojego 10-lecia. Wyjątek stanowił wyjazd na dwa koncerty do Włoch.

   10 Lecie zespołu odbyło się w ostatni weekend kwietnia 2005 i trwało dwa dni, podczas których wystąpili: SCHIZMA, VESPA, AEFDE, KOMETY, PDS, WSC, ZBEER, WŚCIEKŁY PIES, ANTI DREAD i kilka innych kapel. Nie zabrakło oczywiście występu jubilatów. Podczas tej imprezy premierę miał winylowy album Analogs, zatytułowany "Najlepsze z Najgorszych", na którym znalazły się wszystkie największe przeboje grupy, nagrane podczas specjalnej sesji z udziałem gości.

   Latem 2005 roku zespół wystąpił na dwóch dużych festiwalach, jednym w Niemczech (Glaubitz - "Back To Future" ), drugim w Czechach (Svojsice - "Antifest), gdzie zaprezentował się na scenie u boku takich gwiazd jak ANGELIC UPSTARTS, KIDS, VIBRATORS, PETER & THE TEST TUBE BABIES, DEADLINE, D.A.G., GUITAR GANGSTERS i wielu innych.

   22 sierpnia miała miejsce premiera kolejnej płyty związanej z obchodami 10-lecia istnienia zespołu. Tym razem był to album "Talent Zero" , zawierający covery piosenek z repertuaru klasyków brudnego rock'n'rolla, z polskimi tłumaczeniami tekstów.

   Jesień 2005 roku obfitowała w koncerty na terenie całej Polski (min. kolejna trasą z LOS FASTIDIOS) i wyjazdem do Osnambrik w Niemczech. Styczeń 2006 też nie pozwalał na nudę, bo poza kilkoma koncertami w kraju, ANALOGS zagrali w Berlinie na PUNK & DISORDERLY u boku takich sław jak DEADLINE, ARGY BARGY, CHELSEA, SHAM 69, 999 i wielu innych. Podczas styczniowych koncertów, swój debiut miał nowy perkusista, Kacper X-Men, który zastąpił Pawła "Dmuchacza". Okazał się jego godnym następcą, choć fakt, że na PUNK & DISORDERLY musiał jechać na cudzy dowód osobisty, bo swój dawno gdzieś przepił, spowodował u niego stany lękowe i nocne moczenie, z którymi szybko poradził sobie przy pomocy alkoholu. Styczeń był również premierą teledysku do utworu "Pieśń Aniołów", którego autorem jest J. Karlson Rus ze Szwecji.

   Wiosna 2006 to znów seria koncertów (min. ze zboczeńcami z MAD SIN w Bielsku Białej, oraz z obrażonym na cały świat i bardzo niechętnie nastawionym do tego pomysłu DEZERTEREM w Krakowie). Praktycznie każdy wiosenny weekend był wypełniony 2-3 koncertami. 17 marca w Łodzi, w Klubie Dekompresja, odbył się ANAL-FEST, impreza mająca na celu przedstawienie publiczności kapel, które zespół darzy specjalną przyjaźnią i sympatią. Wśród zaproszonych gości znaleźli się: BANG BANG, PDS, W.S.C., ROAD TRIP'S OVER, OBSTRUKCJA OBSŁUGI, REWIZJA, ZBEER, LUNATIX, BDK i ANTI DREAD. Również w marcu, zespół zagrał dwa koncerty w Szwajcarii (po drodze grając jeden koncert w Niemczech, we Frankfurcie nad Menem, gdzie gościnność Red Olafa ze Stage Bottles, okazała się wręcz masakrująca niektórych członków zespołu), w której to publiczność przyjęła Analogs nadzwyczaj dobrze a nasz opiekun Michaelle, dbał o nas bardziej, niż nasze własne mamy.

   Kolejnym ważnym koncertem, który miał miejsce w tym czasie, był GOOD NIGHT WHITE PRIDE FEST w Warszawie, który odbył się 2 kwietnia a Analogs miało zaszczyt zagrać na nim u boku takich kapek jak 1125, PROJECT, KUFLERS, WSC i BULBULATORS.

   Wiosną 2006 ukazały się również dwa wydawnictwa składankowe, na których Analogs zaznaczył swój udział: była to druga część składanki TRIBUTE TO KRYZYS oraz dwu płytowe wydawnictwo NIE MA ZAGROŻENIA- TRIBUTE TO DEZERTER.

   THE ANALOGS nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, a historia grupy dowodzi, że ciężko jest zatrzymać rozpędzony mechanizm, który od tylu lat dostarcza fanom kolejnych, ulicznych przebojów, nie siląc się na moralizatorstwo i opierając swoją twórczość na prostym punk rockowym graniu, którego korzenie tkwi w początkach punk rocka. - W tekstach, które śpiewają, nie ma pouczania w stylu "zrób tak albo tak". Ogólnym przesłaniem jest to, aby każdy zrozumiał, że życie, które dostał, jest po to, żeby je przeżyć w taki sposób, aby nie przeszkadzać innym i żeby każdy, będąc już starym człowiekiem, mógł powiedzieć: "ok.! to było fajne, co jest za mną!". Przede wszystkim nie mówić nikomu: "bądźcie tacy jak my", bo każdy ma swój rozum...

www.analogs.pl